piątek, 12 kwietnia 2013

Co ma wspólnego miłość z zupą pomidorową

Kiedy w domu ma pojawić się następne Maleństwo każdy rodzic boi się tego jak to będzie, to zrozumiałe, wszyscy dookoła straszą zazdrością starszego dziecka, nawałem nowych obowiązków. Z obowiązkami to jakoś sobie czowiek poradzi a z zazdrością?
Też można!

Dziecko boi się, że z przyjściem na świat Małego Brata lub Siostry straci miłość rodziców. Trudno jest wytłumaczyć dziecku obrazowo czym jest miłość, a słowne zapewnienia są mało namacalne. 

Opowiem Wam historię pewnej miłości, zaczyna sie ona tak:

Zapalamy świeczkę w świeczniku- to będzie nasz symbol miłości. 

Miłość jest jak ogień- ciepła, można się przy niej ogrzać. Pewnego dnia tata zapłonął ogniem miłości do mamy 

Przenosimy na zapałce płomień miłości

 Rodzice tak bardzo się kochali że zapragneli mieć dziecko, 
bardzo bardzo, bardzo je pokochali  
(dostawiamy świeczkę i zapałką przenosimy ogień od mamy i taty- dotykając każdego knota)  
Z tej wielkiej miłości urodziłeś się Ty. 
Nasza rodzina się powiększyła, kogo jeszcze obdarzamy miłością? 
Tu jest zazwyczaj baaaaaardzo dużo propozycji łacznie z czworonożnymi członkami naszych rodzin oraz sąsiadami i bohaterami bajek- pozwólny stworzyć dziecku jego własną grono miłości. 

To nasza todzina wersja podstawowa J. jeszcze nie było z nami po tej stronie brzucha ale został przez dzieci policzony :)
A taka rodzinę stworzył Tygrys z Szarańczem



A teraz pytanie końcowe. 
To jak nas jest więcej to tej miłości jest więcej czy mniej?
Gwarantuje Wam, że średnio rozgarnięty trzylatek udzieli trafnej odpowiedzi.
Chyba każdy woli jak jest jaśniej, cieplej i więcej ludzi do kochnia :) 


A teraz odpowiedź na pytanie zawarte w temacie. Miłość to nie zupa pomidorowa, która ubywa w miare przybywania osób, z miłością jest odwrotnie im nas więcej, tym więcej miłości


Wskazówki techniczne: 
- lepsze będą długie zapałki których nie miałam- przy przenoszeniu płomyka kiedy mamy dużo członków rodziny można sobie nieźle paluchy poopalać.
- przygotujmy tależyk lub pojemnik w który będziemy wkładać zapałki
- przygotujmy tez dużo podgrzewaczy bo dzieci są bardzo kochliwe
- oczywiścvie efekt przy zgaszonym świetle jest nieporównywalny z tym w dzień
- nie zdmuchujmy świeczek przy dziecku chyba że samo zechce- Przecież nasza miłość jest wieczna.



2 komentarze :