Skarbonką Szarańcza bawiła się daaawno temu, choć czasami jeszcze sobie o niej przypominają zwłaszcza młodszy Szarańcz.
Hit tej zabawki przypadał na pierwsze półrocze drugiego roku życia.
Wykonanie:
W puszcze po mleku modyfikowanym (u nas Bebilon Pepti, ale podejrzewam że inne też są dobre) wycinamy otwór na monety- u nas stare monety z PRLu w wersji pierwszej w drugiej guziki.
Kiedy dziecko już opanuje wrzucanie monet dodajemy drugi okrągły otwór na słomki lub inne owalne długie przedmioty.
Wskazówka techniczna: przedmioty owalne muszą mieć większą średnicę niż monety grubość, jeśli jest inaczej Szarańcz szybko wpada na to, że można wszystko wrzucić do jednego otworu na monety :)
W naszym pierwszym zestawie do skarbonki był jeszcze otwór na sześciany o boku 1cm oraz sznurek z koralikami (taki z choinki)
Modyfikacja której nigdy nie zrobiłam, a miałam ochotę, polega na tym, że wycinamy otwory tylko na owalne rurki o różnej średnicy.
Zabawka doskonale ćwiczy koordynację i chwyt pomaga w zrozumieniu pierwszych pojęć matematycznych.
Świetny pomysł :) u nas właśnie teraz trwa fascynacja skarbonką
OdpowiedzUsuń