Któż nie zna gry w Piotrusia?
A u nas wersja dotykowa nieco inaczej.
Chyba już coś wspominałam o tym jak ważny jest dla nas zmysł dotyku? :P
Wykonanie:
Taśmą dwustronną mocujemy do pociętego gumoleum różne materiały - co nam tylko przyjdzie do głowy i da się przymocować- powstają karty- robimy każdej wersji po dwie.
Takimi kartami gramy w memory, w dotykowego Piotrusia- rozdzielamy karty i zadaniem drugiej strony jest wymacanie takiej samej faktury u nas, możemy rozpoznawać karty z zawiązanymi oczami, a na koniec ułożyć dłuuugaśnego węża z kart i przespacerwać się po nim BOSO!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz