czwartek, 30 maja 2013

Matka Polka Feministka z wizytą u Szarańczy

Trójka to moje kochane radio, towarzyszy mi od początku mojego dorosłego życia, wcześniej też  była obecna, z małą przerwa na młodzieńczy bunt:)

Szarańczy zaś towarzyszy od chwili narodzin- nawet będąc w szpitalu słuchaliśmy.

Bardzo miło mi było gościć u nas Matkę Polkę Feministkę czyli Joannę Mielewczyk. Rozmawiałyśmy sobie, a skrót naszej rozmowy można odsłuchać na stronach Programu Trzeciego Polskiego Radia.

Nasza rozmowa nie odbywała się w komfortowych warunkach, jest to imponujące, że pani redaktor udało się poskładać coś, co tworzy jednolitą całość.
Nie powiedziałam wielu rzeczy- ale dopisuje :)

Dzieci uczą się przez zabawę, poprzez eksperymenty poznają świat w szkole nie przeprowadza się eksperymentów, albo inaczej, jeśli już się przeprowadza to nauczyciel, a co to za doświadczanie z ostatniej ławki...

Zabawki dla dzieci są wszędzie. Wystarczy otworzyć byle szafkę, udostępnić komodę z ubraniami, kosz na recykling lub schowek. Dzieci SAME będą wiedziały co mają z tym zrobić.

Dziecko SAMO wie czego potrzebuje do rozwoju, jednak to nie znaczy, że możemy je puścić "samopas" rozłożyć się z gazetą i popijając herbatkę leżeć na kanapie.

Rodzic dziecku powinien towarzyszyć w poznawaniu świata, pomagać stawiać pytania na które wspólnie będą szukać odpowiedzi. Dać dziecku wędkę, a nie rybę. Obserwować i swoim zachowaniem odpowiadać na rzeczywiste potrzeby dziecka.

Pasjonujące jest, moim zdaniem, przyglądanie się rozwijającemu dziecku- oczywiste to jest zazwyczaj dla mam niemowląt i małych dzieci, a starszaki?

Ponownie odkrywać alfabet i tabliczkę mnożenia, krainy geograficzne w Polsce, podstawy chemii, fizyki...?

Dzięki mojemu Tygrysowi ostatnio dowiedziałam się czym jest protuberancja, Ceres, Fobos i Io oraz dlaczego Jowisz ma plamę... Może kiedyś to wiedziałam... a może nie :)

On nie wymaga odemnie żebym wszystko wiedziała.
Wystarczy, że wiedziałam gdzie mamy porządanych informacji szukać. Szukaliśmy razem i to była fantastyczna zabawa.

Zależy mi żeby moje dzieci wyrosły na pełnych empatii, szacunku dla innych ludzi. Pewnych siebie i kreatywnych.  Żeby znały swoją wartość i miały duży dystans do siebie.

Nasza polska szkoła, a raczej system edukacji (z niedopracowaną reformą, sfrustrowanymi, zmęczonymi nauczycielami, licznymi klasami i z gimnazjum włącznie) każdą osobę która w jakikolwiek sposób odstaje od średniej na siłę próbuje uśrednić. A to mi się bardzo nie podoba.
Polską szkołę uważam za niewydolną zarówno pod względem edukacyjnym jak i wychowawczym.

Howgh!

Bardzo dziękuję wszystkim za miłe maile, za mniej miłe również dziękuję. Odpisywać będę powoli, ale na pewno każdemu :)

Pojawił się zarzut plagiatu/ podkradania pomysłów/ ściągania i takich tam...

Szanowny Panie i inni o podobnym stanowisku którzy nie napisali.

Ściągać... to można majtki w toalecie...

Nie podkradam pomysłów, a już zwłaszcza Marii Montessori, gdyż są one dobrem publicznym i każdy może z nich czerpać- chyba o to chodziło autorce.

Czytam inne blogi, zwłaszcza zagraniczne- umiem czytać to czytam,  po to ktoś publikuje posty, żeby ludzie czytali i wykorzystywali, sam zazwyczaj czerpie też inspirację od innych.

Interesuje się wspomaganiem rozwoju dziecka, od dawna, z racji wykonywanego zawodu i praktykuje uczenie przez zabawę zarówno w życiu zawodowym jak i domowym (też od dawna).

I już na sam koniec :)

Proponuje zawiązać "grupę zabawową"- będziemy się spotykać 1x w tyg na początek- raczej w godzinach przedpołudniowych- do dogadania.  Udział będzie nieodpłatny, ewentualnie trzeba będzie coś przynieść np kg mąki :)
Czy będą chętne mamy ( lub/ i tatusiowie) z okolic Pruszkowa?

Jeśli zawiązałaby się taka grupa to znalezienie darmowego lokalu na nasze zabawy biorę na siebie,  :)

11 komentarzy :

  1. Ja jestem chętna! :D Synek Grześ ma 1,5 roku i jest bardzo do zabawy chętny :) Jesteśmy z Ołtarzewa - rzut beretem i spokojnie możemy dojechać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Załuje,że mieszkam tak daleko .. Z tym plagiatem to ktoś przegiął - ciekawe, czy jakbyś opisala zabawę w berka, klase itp to tez by o plagiacie pisano?? Nie przejmuj się - ja sama się Tobą inspiruję i szukam pomysłów u Ciebie na zabawy ze swoim Psotnikiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To całe szczęśącie tylko jeden taki osobnik się trafił, ale to już jego problem :)

      Usuń
  3. Fajna Kajka jestes :) Bede tu wpadac. Tez ma 3 maluchy w domu, najstrarszy ma 4, 5 r a blizniaki 3 lata. Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje i zapraszam, chętnie korzystam z doświadczeń innych potrójnych (i więcej) mam :)

      Usuń
  4. Witam jak wygląda sytuacja z grupą zabawową my jesteśmy z Pruszkowa... Staś ma 9 miesięcy, ale chętnie popatrzymy i pobawimy się ze starszymi. W drodze jest drugi osesek, więc grupa byłaby rozwojowa :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sprawa wygląda następująco:
    lokal darmowy jest w Brwinowie, a przynajmniej prowadze wstępne rozmowy Nie wiem jeszcze jak MOK i Pałacyk, bo zainteresowania mam z Pruszkowa brak, w Brwinowie jest dużo większe.
    Możliwa jest dotacja z UE, ale dotacja nie obejmuje maluchów tylko dzieci w wieku przedszkolnym, mając dotacje moglibyśmy porobić ciekawe rzerczy pojechac do teatru czy ZOO albo do Centrum Nauki... Możliwości jest wiele tylko grupy docelowej nie ma niestety:(

    OdpowiedzUsuń
  6. Ehh ten Pruszków, jeśli coś ruszy nawet inicjatywa pt. wspólny spacer to chętnie się piszę. Ale czy w Brwinowie coś się kroi? Czy na tę chwilę też niekoniecznie? A jeśli tak, to czy maluchy czy starszaki? Dziękuje z góry za info.

    OdpowiedzUsuń
  7. My dojedziemy z Warszawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W jakim wieku maluch? Piszcie też jakie dni i godziny najbardziej Wam pasują. Fajnie byłoby może podzielić dzieci wiekiem...
      Coś się rusza ale poooowoli. I nie będę nic pisac żeby nie zapeszyć

      Usuń