czwartek, 2 maja 2013

Gdzie wetknąć szpilkę?

Samo przyczepianie szpilek było świetną zabawą, wcale nie jest to taka prosta sprawa.


 Tygrysisko jakoś tak bezwiednie sam z siebie, od razu tworzył twarze, najpierw była uśmiechnięta, później smutna, później zdziwiona... później ogldaliśmy gazetę i patrzyliśmy jakie ludzie miny maja na zdjęciach. Pogadaliśmy troszkę o emocjach i uczuciach, ale nie za dużo, bo wiadomo jak to z facetami się gada o uczuciach.

 A na koniec jeszcze zrobiliśmy kolorowego węża.

Do podkłądki chłopcy wracali wiele razy w ciągu dnia, choć na chwilkę przed obiadem i na chwilkę przed kolacją i tych chwilek było dziś całkiem sporo.

1 komentarz :

  1. Kolejna fajna zabawa :D szpilki mam, czyli dzisiaj czeka mnie zakup podkładki.

    OdpowiedzUsuń