piątek, 6 września 2013

ZMYSŁOWE PIĄTKI Dotknijmy istoty dotyku :)

W ramach zmysłowych piatków dziś dotyk.
Jeden z ważniejszych i najbardziej rozwiniętych w chwili narodzin zmysłów. Nie znaczy to jednak, że jest ukształtowany. Dziecko musi jeszcze wiele się nauczyć zanim zacznie rozróżniać rodzaje dotyku oraz rozpoznawać miejsca w które zostało dotknięte.

 Doznania które towarzyszą małemu dziecku podczas bycia dotykanym są niezwykle istotne nie tylko dla rozwoju, umiejętności ruchowych, ale także dla dobrego samopoczucia i zdrowia.

Oczywiście organem odbierającym jest skóra.
Do szeroko pojętego dotyku zaliczamy:
Czucie temperatury- za odczuwanie zimna odpowiadają Kolbki Krausego, natomiast za bodźce ciepłe Ciałka zmysłowe Ruffiniego.
Czucie nacisku i bólu- odpowiadają za nie wolne zakończenia włókien mielinowych i bezmielinowych znajdujące się w skórze i tkankach oraz wyspecjalizowane zakończenia włókien grubych które wyczuwają delikatny nacisk (mamy ich najwięcej w opuszkach palców i na ustach)
Za odczuwanie wibracji odpowiadają Łękotki dotykowe Merckla

Nie będę pisała więcej o dotyku. Mam dla Was fantastyczną broszurkę dotyczącą tego zmysłu. Do pobrania za darmo w formacie PDF po kliknięciu w obrazek. Tam jest wszystko dla tych którzy tematem są zainteresowani- nie mogłabym napisać tego lepiej. Serdecznie polecam.


Fenomen dotyku matki.


Naszych zabaw z dotykiem związanych było wiele cała ich lista znajduje się TU
Z kolei w TYM miejscu możecie przeczytać o masach plastycznych domowej roboty- równiez stymulujacych zmysł dotyku, a w TYM o farbach wypróbowanych przez Szarańczę :)

Na ten Zmysłowy Piatek...

Masaż niemowlaka- to nasza propozycja zabawy na dziś.
Zapoczątkowany w pierwszych dniach życia J. bardziej z przymusu (straszliwe kolki do 7 miesiąca brrrr) stał się fajnym sposobem zabawy z młodym i pewnym rytuałem przedkąpielowym.

Ktoś kto chciałby bardziej profesjonalnie może poszukać instruktorów masażu Shantala w swojej okolicy o TU

Ja masuje J. kiedy jest zupełnie nagi (bez pieluchy) trzymam młodego na przewijaku lub na swoich wyprostowanych nogach. Tak żeby miał kontakt z moim ciałem, w pomieszczeniu musi być ciepło. Do masażu używam parafiny ciekłej (1,85zł)- dużo wydajniejsza niż oliwka, do tego nie wysusza atopowej skóry :)

Z zasad ogólnych nie masujemy gdy dziecko protestuje, oraz nie masujemy zaraz po posiłku.
Masaż trwa u nas nie dłużej niż 5-10 min.

Na początku nagrzewam w dłoniach parafine, smaruje swoje dłonie w całości (spód i wierzch) i stawiam w zasięgu ręki butelkę.

Bardzo ważną zasada jest to, aby jedna z dłoni ZAWSZE dotykała dziecka- masując odrywamy dłoń dopiero kiedy druga jest już położona na ciele.
Masujemy powoli, utrzymując rytm.
Każdy kolejny ruch wykonuje odrobinkę wolniej niż poprzedni- dziecko zorientuje się, po pewnym czasie kiedy będziemy zmieniać chwyt.

Masuje i mówie, mówie i masuje i jeszcze raz mówie- nazywam części ciała, pytam się czy mogę pomasować plecki oraz opisuje co robię lub będę za chwilkę robiła. Jak tematy do rozmowy się skończą zastanawiam się głośno co zrobić na obiad cały czas utrzymując kontakt wzrokowy :)

Każdy z gestów może być powtarzany wiele razy u nas jest to zazwyczaj 6-10 powtórzeń.

Zaczynamy od brzucha dla J. był to kluczowy obszar :)

Chciałam wstawić zdjęcia i opis, ale myślę, że na filmie świetnie wszystko widać. W razie wątpliwości pytajcie, a może i jakiś profesjonalista się znajdzie na pokładzie :)



I jeszcze coś w temacie dla starszaków- przedszkolaków:





Nasz ulubiony str, 14, str. 24



















Zobaczcie jakie maja propozycje na 
Zmysłowy Piątek inne blogujące mamy:

Biesy dwa
Bo My Mamy


Kreatywnik

Zabawy i zabawki za trzy grosze

Wczesna Edukacja Zosi

Dzika Jabłoń 
Moje Dzieci Kreatywnie

Wszystkie odcienie macierzyństwa
Karolowa mama
Mój Domowy Świat.
Tak sobie sz(ż)yje

Strong Mamong 
LogoRytm

Grzechutkowa ciężka praca
Mamy do pogadania 
Poradnik położnej.
Z dziećmi, dla dzieci, o dzieciach. 
Bamba RI Bambam
oraz facebookowe fanpage

Super Klasa

tulmnie.pl


Przypominam też o konkursie na fanpage tulmnie.pl o TU nic nie trzeba lajkować, a nagroda atrakcyjna :)


Podzielcie się ze mną swoimi doświadczeniami i pomysłami na dotykowe zabawy :)

9 komentarzy :

  1. Tak sobie dziś czytałam właśnie o dotyku, jego istocie i ważności. O tym jak szczególnie ważny jest dla niemowląt... I jak sobie pomyślę o tym, że gdy na świecie pojawiły się moje maluchy tym bardziej jako wcześniaki tego dotyku (oczywiście stopniowo przez kangurowanie, a potem głaskanie i masaże) powinny zaznać to mnie skręca. Bo w pamięci pozostały warknięcia pielęgniarek nie rusz, bo uszkodzisz, krzywe spoglądanie na to, że odważyłam się włożyć wysterylizowaną rękę do inkubatora i pogłaskać paluszkiem kruszynki... Od momentu, gdy wypuszczono nas ze szpitala masaż Shantala stosowaliśmy i sporo, sporo przytulania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jak widać przyniosło świetny rezultat. Wiele jeszcze przed Wami, wykonaliście, wykonałaś, kawał dobrej doboty. Już pisałam, że podziwiam :)

      Całe szczęście to wszystko się zmienia baaardzo powoli, ale jednak coś się zmienia na tych oddziałach. Jestem zdania że na każdej patologi noworodka powinien być specjalista od wczesnej interwencji, a najlepiej byłoby gdyby to pielęgniarki miały odpowiednie kwalifikacje- OBOWIĄZKOWO na takim oddziale.

      Usuń
  2. Miałam nosa, żeby nie pisać o masażu:) My zdecydowanie musimy wrócić do masowania:) masaż Shntala jest rewelacyjny!!!:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to byśmy miały dubla :)
      Mi się bardzo Wasze stopy podobają

      Usuń
  3. Wiesz, wzruszyłam się czytając o tym jak masujesz malutka :) Ta siła dotyku między kochanymi osobami, taki przepływ w rodzinie, a szczególnie między mamą a dzieckiem jest niesamowitym doświadczaniem (bo to jest stan, proces, nie jednorazowe przeżycie). Jest czymś tak naturalnym, oczywistym, że jak pomyślę, że niektórym dzieciom może brakować, to jest str. smutne. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak właśnie siła dotyku- bardzo dobrze to ujęłaś

      Usuń
  4. Masaż - super! I nie tylko dla maluszków. Mój czteroletni synek, co jakiś czas dopomina się, żeby go pomasować:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo tak moje też a najbardziej lubią kiedy jeździ się im po plecach różnymi pojazdami i zgadują co jechało, musze to kiedyś pokazać na blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja córa na początku była jakaś zbyt wrażliwa, ale po 3 m-cu aż do chwili, gdy leżenie stało się katorgą, masowałam ją codziennie po kąpieli a przed snem :)

    OdpowiedzUsuń