środa, 4 września 2013

Czasoumilacze J. cz. 3.

Obiecałam i jest :)
Tym postem, rozpoczynam swój prywatny cykl zabaw z małym J.
Czasoumilaczeniemowlęce, te wcześniejsze, można zobaczyć jeszcze tu

Podobną zabawka bawili się chłopcy pół roku temu opisywałam to TU, jednak troszkę bałam się dać foliówki małemu.
Powstało więc takie oto pudełko:


Powiem jedno: podobało się bardzo, a ilość spędzonego przez J. czasu w pozycji na brzuchu była dla mnie szokująca- całe pięć minut bez najmniejszego jęku :)

Do ulubionych gałganków J. należy żółta siatka z trzema supełkami (po włoszczyźnie). Jest to hit sezonu- chyba idą zęby, bo zapamiętale gryzie te supły (siatka została wygotowana). Najmniej natomiast podoba mu się futro, widać żywe obrzydzenie na jego buzi kiedy przypadkiem dotknie tego materiału.Czyżby mały obrońca futrzaków?

 Ale najbardziej atrakcyjne nie było wyciąganie materiałów z pudełka. Najbardziej atrakcyjne było sprawdzanie czy pudełko się zamknie :)

 Tygrys pokazał J. (kiedyś), że można zamykać i otwierać, bawili się tak ładną chwilkę razem J. zamykał a Tygrysiasty mu otwierał. Czysta braterska współpraca, a Tygrysiasty jeszcze krzyczał "Zobacz mamo on już się nauczył zamykać czy to nie wspaniale?"
Teraz za Chiny Ludowe zamknąć się nie chciało :) Frapująca zagadka...

 A i Starszyzna nie pogardziła zabawą pudełkiem, jednak dość krótka była to zabawa :)


12 komentarzy :

  1. super :) będę czekać na kolejne posty z serii. u nas od wczoraj hitem jest paczka chusteczek higienicznych - szeleści i do buzi da się wziąć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super pomysł! Już wiem co będzie czasoumilaczem dziś podczas podróży do babci :)

      Usuń
  2. Moja prawie 8miesięczniaczka uwielbia plastikowe butelki. Aż piszczy na ich widok. Ale myślę, że pudelkiem też nie pogardzi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I J. prawie 8 miesięcznykocha butelki (i baniaki 5 l) jego miłość jest wprost proporcjonalna do wielkości baniaka :)

      Usuń
  3. Moja gdzieś około 3-4m dostała butelkę plastikową wypełnioną różnymi ziarnami- grochu, fasoli, kolorowym ryżem, kawałkiem gałązki itp. Do tej pory jak sobie o niej przypomni to potrafi się nią dłużej zająć. Naprawdę fajna zabawka niewielkim kosztem ;)
    a chustki nawilżane to nieustający hit :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko chusteczki już tanio nie wychodzą- powinni chyba jakieś opakowania dla niemowlaków gorszej jakośći robić może nasączone sama wodą? byleby były tańsze! To może być NISZA w rynku zabawek dla dzieci :D

      Usuń
  4. Ja tam się nie dziwię, że go obrzydzenie bierze na to futro, bo ja bym chyba tak samozareagowała :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powinnam dodać że to futro od mojej zimowej kurtki (nie futrzanej, sam kołnierz tylko futrzany był) który został odpięty na etapie mierzenia kurtki w sklepie i nigdy więcej go nie przypiełam bo tez mam pewne hmmmm... obiekcje

      Usuń
  5. no i pieknie!!! najwazniejsze ze ma kolejne doznania.

    no wlasnie dawno cie nie bylo :D a zamiast domku moze jakis tunel mu zrobisz to go wkrotce moze zainteresowac :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. J. jeszcze nie pełza, ale starszyzna z miłą chęcią by się w tunelu pobawiła :)

      Usuń
  6. czaderskie ;) trzeba w wolnej chwili takie coś skręcić ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Genialna zabawka!:-) a że mam takie samo pudełko na stanie to chyba dzisiaj sprawdzę jak Karolowi pójdzie wyciąganie i wkładanie :-))

    OdpowiedzUsuń