Zabawa, ulubiona, Szarańczowa (kiedy miał około 14- 18 miesięcy), powróciła w wersji ulepszonej.
Zadanie na dziś: Zbudujcie co chcecie.
Nie będe ukrywać, że to zadanie głównie na współpracę.
Krótka dyskusja co budujemy. |
Poznanie właściwości materiału, czyli manipulacja.
Przystapili do dzieła. Ustalone: budują rakietę. Co było do przewidzenia, gdyż fascynacja kosmosem trwa od roku u Tygrysa, a od paru miesięcy u Szarańcza.
Mały offtop zabawy- czyli zrobiliśmy sobie czułki ufoludkowe :)
Ostatnie poprawki i gotowe!
3...2...1... ODPALAMY!!!! Wcale nie było łatwo lecieć rakietą, co chwila jakieś awarie się przytrafiały... i zabawa się kręciła :)
Lot próbny. |
kosmiczna rakieta ;) ubaw musiła być na pewno :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze że dłuższą chwilę mieli kreatywne zajęcie. A że sami wymyślili i zrobili to i pewnie dumni byli:)
OdpowiedzUsuńmieliśmy swego czasu tydzien kosmiczny na blogu:)
OdpowiedzUsuńPewnie fajnie się bawili :) I niczego przy tym (chyba) nie zniszczyli, to już w ogóle super:)
OdpowiedzUsuńA u mnie konkurs w którym do wygrania klocki, może też im się przydadzą:)
http://hipijo.blogspot.com/2013/06/konkurs-z-hipijo-i-swiatpolipl.html#more