piątek, 15 listopada 2013

Układ słoneczny

Wiecie, że na niebie widoczna jest kometa?
Jeśli nie wiedzieliście to już wiecie :)



Zajmiemy się dziś Układem Słonecznym.
Same nazwy planet zostały opanowane przez Szarańcze już dawno w wyniku obsesyjnego zainteresowania wszystkim co z kosmosem związane.
Nie powielając już tematu nazw postanowiłam pokazać chłopakom podział na planety zewnętrzne i wewnętrzne. Planety skaliste (Merkury Wenus Ziemia, Mars) i gazowe olbrzymy (Jowisz, Saturn, Neptun, Uran). Tygrys uparł się żeby zrobić jeszcze Pluton który aktualnie uznany jest za planete karłowatą.



Na początek gra- rzucanka.
Sami wykonaliśmy tarcze.
Bardzo "na szybko" bo oczywiście Szarańcz już nie mógł się doczekać...
Nawiązując do komet zrobiliśmy trzy komety- rzutki (szyszka z ogonem z pociętej reklamówki owinięta folią aluminiową)

 
Z początku rzucaliśmy na stojąco. Każda kolejka miała inne zadanie, a to trafić słońce, a to w wewnętrzny krąg planet, a to w zewnętrzny... Robiliśmy też zawody kto trafi bliżej konkretnej planety. Czasem wyzwaniem było po prostu trafić w plansze...




Podtrzymując zainteresowanie dzieci i utrudniając jednocześnie zadanie spróbowaliśmy rzucać z pozycji wyprostnej i do tego niestabilnej. (Kiedyś już pokazywałam to wiązanie) Zabawa rewelacyjna, zahaczająca o integracje sensoryczną w domowym zaciszu :)


 Pracuje całe ciało, jest to bardzo mecząca do utrzymania dłużej pozycja dla malucha. Podtrzymanie ciała od pach za kolana.
.


Na koniec zrobiliśmy jeszcze model z plasteliny przedzielając pasem cukrzanych planetoid planety skaliste od gazowych. Nie muszę chyba mówić jak bardzo podobało się rozsypywanie cukru.



Zadanie wykonane nowe słowa opanowane, wiedza pochłonięta ;)

Taką aktywność planuje w wakacje.
Gdyby ktoś z Was chciał pokusić się o zrobienie modelu kosmosu w skali 1 : 10 000 000 000 zapraszam tu



Za tydzień przyjrzymy się bliżej Ziemi.
Zajrzyjcie do Aneczki co też inne mamy biorące udział w projekcie wymyśliły

6 komentarzy :

  1. nie mogę się doczekać aż moje CHłopaki zmienią trochę kategorię wiekową i też będziemy się bawić w takie cudeńka:)

    Wpadniecie do nas poszukać Renifera?:)

    http://zawodkobieta.blogspot.com/2013/11/co-sie-stao-z-rudolfem-konkurs.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna gra, szczególnie w tej trudniejszej pozycji:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny pomysł z tą grą. Rzucanie z huśtawki to jest wyzwanie!

    OdpowiedzUsuń
  4. fajne z tym zawieszeniem i trafianiem do tarczy.
    ja jestem dopiero na etapie tłumaczenia kiedy jest Słońce, a kiedy Księżyc ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zabawy prosto z terapii integracji sensorycznej :) Dla nas idealne!
    Pozdrawiamy kosmicznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne. podoba mi się że w przestrzeni plus praca z ciałem. pozdr

    OdpowiedzUsuń