Wiem, że są na świecie trzylatki biegle władające myszką do komputera,
wiem, że dwulatki potrafią obsługiwać ekran dotykowy, a czterolatki "wymiatają" na konsoli do gier.
Nie moje dzieci.
Nie ma w tym jakiejś głębszej filozofii, po prostu stawiamy na książki, komputer jest jeden, a chętnych cała rodzina :)
Dość sceptycznie podeszłam do Akademii Umysłu Junior.
Po pierwsze naszym systemem operacyjnym nie jest standardowy Windows tylko oprogramowanie z grupy Linux.
Po drugie chłopcy kiepsko władają myszką
Po trzecie gry rekomendowane są dla grupy wiekowej 5-9 lat. a Tygrys ma dopiero 4 lata.
Czym jednak jest Akademia Umysłu Junior?
To zbiór programów dla dzieci wspomagający rozwój maluchów w zakresie spostrzegawczości,koordynacji wzrokowo- ruchowej, ćwiczących pamięć i koncentracje uwagi. Wszystkie te elementy są bardzo ważne dla dziecka rozpoczynającego naukę w szkole. Składają się na kompetencje szkolne. Co piszą specjaliści o programie możecie przeczytać tu.
Na początek wrażenia mamy :)
Grafika jest estetyczna i stonowana. Gra nie zawiera przemocy.
Menu główne |
Program składa się z ćwiczeń typu labirynty, memory, zadań polegających na dopasowywaniu kształtów lub kolorów. Wszystkie zadania spina klamrą jedna pora roku. My mamy akurat jesień, ale dostępna jest również zima, wiosna i lato.
Dopasowywanie liści |
Grupowanie takich samych owoców |
Dużym plusem jest to, że po najechaniu myszką na przyciski funkcyjne w grze polecenie zostanie przeczytane przez lektora. Umożliwia to samodzielnie korzystanie z programu dzieci które jeszcze nie czytają lub dzieci z niepełnosprawnością.
Podobają mi się bardzo przerywniki ruchowe pomiędzy kolejnymi partiami gry. Seria ćwiczeń dla rozruszania :) Na ekranie pojawia się ludzik z którym dziecko ma za zadanie ćwiczyć.
Czas prezentów przed nami :)
Zapakowana w estetyczne pudełeczko świetnie nadaje się na mądry prezent.
Po zakupy można udać się tu, do Empiku, Merlina lub na allegro. Ceny zróżnicowane.
Gra dostępna jest również w formie elektronicznej.
Jeśli chodzi o moje dzieci to bardzo im się podoba, muszę wprowadzać limit czasowy, bo są w stanie (podejrzewam) przesiedzieć przy grze cały dzień :)
Jeśli zaś chodzi o moje obawy.
Program bez większych problemu radzi sobie w środowisku Linuxowym :)
Tygrys coraz lepiej posługuje się myszką i nie stanowi to dla niego problemu, w mig się nauczył.
Dużo gier rzeczywiście jest jeszcze za trudnych dla 4 latka nie mającego wcześniej kontaktu z komputerem, ale Tygrysiasty znalazł dla siebie te ulubione (trzy) na których doskonali umiejętność manipulowania myszką. Myślę że wszystko to kwestia dość krótkiego czasu. Znaczy to tylko tyle, że gra nie znudzi się od razu.
Inne produkty z serii Akademia Umysłu tu.
Z czystym sumieniem mogę ją polecić i jako mama, i jako specjalista pracujący na co dzień z dziećmi.
Mamy "Wiosnę", jest świetna, tylko niektóre gry troszkę nadszarpują cierpliwość dziecka ;)
OdpowiedzUsuńA u nas Zima. Też jest fajna. Zuch Twój maluch, że sobie poradził z grą od 5-9 lat. Niektóre zabawy są wymagające...
OdpowiedzUsuń