wtorek, 12 listopada 2013

Liściowe lampiony.

Jesień przyszła, zmiana czasu, dni krótkie...szaro, buro i ponuro...


Umilamy sobie wieczory paląc świeczki, a żeby podtrzymać jesienny klimat zrobiliśmy liściaste lampiony.


Na czarnym brystolu odrysowaliśmy kształty zasuszonych liści (małych)
Później wyciełam dokładnie nożykiem kształt.
Podkleiliśmy powstałe dziury dużymi suchymi liśćmi, zawinęliśmy w rulon.
W środek wstawiliśmy świeczkę w słoiczku po nutelli.*

Tadam:





Radocha Szarańczy z wykonanej (prawie) samodzielnie rzeczy użytkowej- bezcenna :)


______________________
* wszystko jest suche i z papieru trzeba uważać żeby nie puścić chałupy z dymem

11 komentarzy :

  1. Od ostatniego lampionu stojącego na parapecie ciekawski kot spalił sobie wibrysy. Na razie kończę z dekoracjami z otwartym ogniem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt z dziećmi, kotami i ogniem trzeba ostrożnie ;)

      Usuń
  2. Oj, klimat mają wspaniały! !:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsze i ostatnie zdanie prawdziwie-prawdziwe ;)
    Grunt to radość bezcenna a zamiast świeczki polecam diody [mieliśmy-sprawdziliśmy-polecam].
    Na przykład takie:
    http://www.tchibo.pl/swieczki-typu-tea-light-z-diodami-led-4-sztuki-p400036896.html

    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo widzisz nie wiedziałam że takie cuda są, chociaż ostatnio widziałam taki znicz diodowy- ale drogi był jak diabli więc sobie odpuściłam

      Usuń
    2. Użyliśmy je do lampionów dziurkowanych:
      http://emilowowarsztatowo.blogspot.com/2012/11/lampiony-dziurkowane.html
      Może się Wam spodobają ;)

      Usuń