Ktos tu jeszcze do nas zagląda? Troszkę nas nie było co jednak nie znaczy, że leniliśmy się całymi dniami. Edukacja domowa to nie jest bułka z masłem :) Katalog ze zdjęciami pełen... posty w wersjach roboczych do dopracowania... wracać czy nie wracać?
"Jaki kolol?"
Zwykł ostatnio mawiac J. biorąc do ręki każdą rzecz. Zapraszam na nasze kolorowe zabawy :)
Dwie pomoce pojawiły się u nas w jednym czasie, Choć J. zdecydowanie częściej z początku sięgał po kolorowe sześciany.
Wykonanie pomocy jest banalne. Potrzebujemy tylko farby, małe drewniane sześciany lub duże drewniane klocki i płaskie tekturowe pudełko. Zdecydowałam się na malutkie sześciany biorac pod uwagę fascynacje J. małymi klockami Lego.
-Drewniane klocuszki można kupić w sklepie kabum
Są też kolorowe w tej samej cenie- odpada wtedy malowanie.
Karton zachomikowany po przeprowadzce sierpniowej.
Farby akrylowe zostały z jakiegoś zestawu z figurkami do pomalowania.
Tu juz dowolna aktywność z kostkami, bo J. uwielbia je. Są bezspornie wielozadaniowe.
A tu zadania od starszego brata :) nie do końca jeszcze rozgryzione.
To jak wracać z Szarańczą do tej blogosfery czy nie wracać Drogi Czytelniku?
Świetny pomysł z tymi klocuszkami!! Zrobię dla mojego smyka :-)
OdpowiedzUsuńWracaj! :-)
Koniecznie:)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńJa zaglądam! :-)
OdpowiedzUsuńJa też ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
teraz to już zostajecie !!!!!
OdpowiedzUsuńA tylko spróbujcie nie wracać, łobuzy ;-)
OdpowiedzUsuńCo za pytanie???!!! Wracac!!!
OdpowiedzUsuńOczywiście, że wracajcie!
OdpowiedzUsuńWracać, wracać, jesteś inspiracją dla całej rzeszy pedagogów specjalnych:)
OdpowiedzUsuńDzień dobry! Trochę czasu mi zajęło przeczytanie całego Pani bloga... ale jestem już na bieżąco :) Gratuluję wspaniałej trójki chłopaków i zabaw/ ćwiczeń, które Pani im podsuwa. Sama jestem terapeutą SI więc doceniam to, z jakim zapałem propaguje Pani wiedzę (teoretyczną i praktyczną!). Myślę, że jako mama małej U. będę tu częstym gościem :) Pozdrawiam, Anna
OdpowiedzUsuń