Dzwięki domu. DZIECKO NA WARSZTAT

Z cyklu dziecko na warsztat prezentujemy WARSZTAT MUZYCZNY

Muzyka jest dla Szarańczy szczegónie istotną dziedziną życia. Jak chyba każde dziecko kochają muzykować. Tygrys ceni bardzo słowo w jakiejkolwiek formie czy to mówionej czy czytanej czy śpiewanej. Nucił jeszcze zanim zaczął mówić.

W ramach warsztatu muzycznego postanowiłam pokazać chłopakom język muzyki.

Zapoznaliśmy się z zapisem nutowym (notacją muzyczną) i elementami tego zapisu kluczami wiolinowym i basowym, nutami, pauzami, metrum...

Chopin Preludium op. 28 nr 7

Aby za dużo informacji muzycznych na jeden raz nie wprowadzać, skupiliśmy się  na dźwiękach.

Jak wszyscy wiedza dźwięk można zapisać za pomocą nuty, a nuty mieszkają na pięciolinii. Pięciolinie zaś otwierają klucze basowy (F) lub wiolinowy (G). W zależności od tego czy dźwięki są wysokie czy niskie.

Żeby Szarańczy umożliwić samodzielne komponowanie wykonałam bardzo na szybko kolorową pięciolinie oraz ruchome nuty.

Każdy z kolorów na pięciolinii odpowiada klawiszowi w pianocymbałkach. Dzięki temu dzieciaki mogły ułożyć nutki jak chciły, a później samodzielnie zagrać skomponowany utwór.

Potrzebne będą papier, kolorowe kredki, nożyczki, instrument muzyczny.

Jest to zabawa która Tygrysa pochłonęła bez reszty. Z pewnością będzie wracał do tej aktywności.

Zabawa w komponowanie ma jeden ukryty cel przygotowuje do nauki przpisywania.

_______________________________________________________

_________________________________

____________

Zastanawialiście się ile dźwięków jest w domu?
My postanowiliśmy ich poszukać, nagrać i pobawić się nimi. Zrobiliśmy domową werscje gry Bim Bom (o której pisałam tu i która na muzyczny warsztat swietnie sie nadaje)

Przez tydzień tropiliśmy każdy odgłos, szmer, szelest...
Wytropiliśmy 35 dźwięków oczywistych i tych mniej oczywistych
Wszystkie nagraliśmy na dyktafon w telefonie. Jakość dźwięku pozostawia wiele do życzenia, ale na nasze potrzeby była wystarczająca.

Przygotowaliśmy wspólnie karty z domowymi instrumentami muzycznymi.

Aktywność I
Klasyczne zgadywanie. Odtwarzamy dźwięki i szukamy odpowiedniego obrazka.

Aktywność II Zgadywanka

Jedna osoba losuje kartonik, jej zadanim jest wydać taki odgłos jak sprzęt który wylosowała. Reszta osób zgaduje. Można dodać fanty jeśli ktoś nie zgadnie :)
Śmiechu było wiele :D

Aktywność III Koncert na trzy paszcze.
Układaliśmy z rysunków partytury po czym każdy wykonywał swoją linię w odpowiednim tempie.

To była wspaniała zabawa!

Tygrysowi najbardziejh podobało się komponowanie kołysanek dla J.

Szarańczowi z kolei nagrywanie dźwięków.

A dokładnie rok temu o tą porę w naszym domu zagościła książka wyd. Olesiejuk Świat w obrazkach. Muzyka. Polecam ją serdecznie wszystkim zainteresowanym tematem.

TOo już półmetek DNW. W przyszłym miesiącu królowa nauk- matematyka.

Zajrzyjcie koniecznie do innych mam. Z pewnością przygotowały wiele ciekawych zabaw.

Czasoumilacze J. w projekcie Samosie (9) Budownictwo i architektura.

W budownictwie J. jest świetny. Ćwiczy tą sztukę juz od 2 miesięcy zawzięcie i codziennie. Potrafi zbudować wieżę z 4 elementów!!!

Z tą tylko różnicą, że elementami są poduszki. To jedna z ulubionych zabaw konkurować może tylko z piłką.

Poducha na poduchę.
Uklepywanie i sprawdzanie nośności konsrtukcji :)

 Wdrapujemy się.

Runie czy nie?

Tym razem konstrukcja wytrzymała, można sturlać się i wdrapac jeszcze raz :D
Ale nie zawsze tak jest i wtedy J. buduje kolejną budowle która umożliwi mu wdrapanie i sturlanie się.

Super zabawa za 0zł.
__________________________________
Zanim dziecko zbuduje swoją pierwszą budowle z malutkich klocków należy mu umożliwić piętrzenie dużych przedmiotów. O wiele łatwiej jest położyć poduszkę na poduszkę niż klocuszek na klocuszek.

Duży wzorzec ruchowy poprzedza mały. (Tak w uproszczeniu :))

Zasada ta dotyczy wszystkich umiejętności związanych z małą motoryką.

Żeby napisać okrąglutką i równą literkę "o" najpierw pomieszajmy z dzieckiem w garnku.
Później pomieszajmy w kubku (powierzchnia wymuszająca określony ruch)i dopiero rysujmy palcem  w powietrzu tacy z solą czy  piaskiem by na koniec przenieść wzór o na papier.

Nauka pisania i czytania zaczyna się o wiele wcześniej niż podczas obowiązkowego rocznego przygotowania przed szkołą.

Układańce lustrzane

Zabawa całkowicie godana uwagi i polecania wciąga nawet dorosłych. Magiczna we wszystkich wymiarach i baaardzo wyciszająca.

Potrzebujemy:
-3 lustra nasze kupione dawno temu w IKEA, w Kabum też widziałam i to takie bezpieczne dla maluchów.
-pudełko stabilizujące gdzie wycinamy 2 ścianki a w środek wstawiamy lustra, całość została sklejona szeroką taśma klejącą.
-układańce- czyli wszystko co tylko nam do gowy przyjdzie i jest bezpieczne dla naszych dzieci.

Dzień pierwszy szkiełka (o szkiełkach będzie osobny post bo są zachwycające)

Dzień drugi kredki:

Dzień trzeci patyczki:

Pateczki wymagają bardzo dużej precyzji i cierpliwości.


Dzień czwarty- Pomnażanie zysków :)

Fabryka pieniądza :)

 Z pewnością jeszcze wiele dni przed nami. Magia jest w drobnych przedmiotach które zazwyczaj niedostępne sa dla dzieci, magia jest też w odbiciach. Magii jest tyle, że Szarańcza pierwszego dnia była cicho dwie godziny!

Strój Aniołka i Anielskie Skrzydła Recyklingowe.

W sumie po czasie, bo sezon jasełkowy prawie za nami, ale może jszecze komuś się przyda :)

Skrzydła anielskie DIY.

Bardzo na szybko, bo jako mało doświadczona mama przedszkolaka na pół etatu dowiedziałam się, że strój potrzebny jest na jasełka 24 godziny przed premierą.
No kto to widział żeby rodzice musieli stroje robić :P

Potrzebne będą:
- 2 metalowe wieszaki, można udać się do pralni, rozbrajająco pouśmiechać do pana za ladą i zwyczajnie wyżebrać. Jak się ma więcej czasu można coś do pralni oddać.
- reklamówki foliowe z małym nadrukiem u nas Tesco.pl w takie pakuje zakupy
- żyłka/ sznurek/ nici... lub jeśli ktoś ma to takie cudo do pakowania.

Do tego biała bluzka z obrony (sto lat temu), kawałek tasiemki, aureolka ze srebrnego kartonu (inwencja pań w przedszkolu).

Wyginamy wieszaki w kształt anielskich skrzydeł. Można formować od zera ja tylko skleiłam zaczepy razem i delikatnie wygiełam drut :)

Umieszczamy na stelażu bazę pod pióra. Można zrobić z żyłki lub nitki. Ja, zbieracz śmieci wyciągnęłam takie cudo kartonowe którym zabezpiecza się przesyłki.

Bierzemy foliówki i wycinamy pasy, wybierając tylko białe fragmenty.

Przywiązujemy na stelazu ze skrzydłami i
TADAM :D

Skrzydła wygladają zjawiskowo! Plusem ukrytym jest też to, że pozbywamy się całej szuflady reklamówek.

Powiem tylko, że mój anioł w przedszkolu był bardziej anielski niż archanioł.