W tym roku Dziecko na warsztat rusza w drogę. Poznawać będziemy świata zakątki w następującym harmonogramie.
A dziś, 29 września – zapraszamy na warsztat
dotyczący najbliższego otoczenia – Temat przewodni: legenda/opowieść/historyjka/bajka
Tak się składa, że niedawno przeprowadziliśmy się w malowniczą okolicę do Lasu. Jednoznacznie skojarzyło mi się to nie z legendą, nie z opowieścią, a z wyliczanką dziecięcą która teraz przywołuje tylko uśmiech, a może kiedyś wywoływała strach lub chociaż zaniepokojenie.
Był czarny, czarny las
a w tym czarnym, czarnym lesie
była czarna, czarna ścieżka
a za tą czarną, czarną ścieżką
była czarna, czarna polana
a na tej czarnej, czarnej polanie
stał czarny, czarny dom
a w tym czarnym, czarnym domu
był czarny, czarny pokój
a w tym czarnym, czarnym pokoju
stało czarne, czarne pianino
a na tym czarnym, czarnym pianinie
były białe, białe klawisze
a na tych białych, białych klawiszach
była czarna czarna plama...
Jakie znacie wersje?
Szarańcza w bajania nie wierzy, wierszyk się podobał, a w ramach projektu i edukacji domowej oraz realizacji programu udaliśmy się, nie za daleko, do Lasu (Czarnego) żeby zobaczyć co tak naprawdę można tam znaleźć :)
I cóż znaleźliśmy?
Drzewa! Bynajmiej nie czarne, a kolorowe, bo jesień zawitała do leśnego królestwa :)
Spotkaliśmy panie Sosny,
i pana Dęba,panią Wierzbę,
I panie Brzozy oraz wiele, wiele innych osobistości mniej lub bardziej okazałych.
Wszystko zostało na bieżąco dokumentowane
a w domu wnikliwie obejrzane i porównane z kartami.
Karty pochodzą z platformy wymiany materiałów montessori, a ich autorką jest Czyżyk, choć to chyba nie do końca tak, (choć faktycznie nie wiem jak :)) bo karty można też kupić w sklepie Educarium. Zawierają błędy niestety, nie miałam czasu ich poprawić, zakryłam jedynie błędne nazwy.
W poszukiwaniu pana Kasztanowca trzeba było udać się, aż na drugi koniec naszej wsi wyprawa była rowerowa z tatą, a zdjęć z wycieczki brak. Za to dowodem niech będą poniższe zdjęcia :)
A to nasza kasztanowa lekcja matematyki. Która to była szybką powtórką umiejętyności liczenia do 100.
W celu urozmaicenia zadania- szczypce czyli faktycznie ćwiczenie "na trzy palce" biorace udział w pisaniu.
Wracając jednak do naszych leśnych osobistości w ramach warsztatów poznaliśmy też budowę lasu oraz drzewa. Karty z budową drzewa również pochodzą z platformy.
Puzzle drzewo znajdziecie w Kabum
Jesienne pochmurne dni których bardzo mało było we wrześmiu umilała nam gra rodzinna kasztany kontra szyszki :P
Dopasowywanka dla Szarańcza duży- średni- mały.
W wolnej chwili udało mi się nawet dzieci przekonać do poukładania leśnych opowieści. Ma ten las swoja magie, oj ma :P
Pani wyszła z psem :D
A za miesiąc zapraszamy na warsztat polski, bo o Polsce u nas będzie :)
A Teraz zajrzyjcie koniecznie co inne mamy przygotowały.
Porównywanie |
Karty pochodzą z platformy wymiany materiałów montessori, a ich autorką jest Czyżyk, choć to chyba nie do końca tak, (choć faktycznie nie wiem jak :)) bo karty można też kupić w sklepie Educarium. Zawierają błędy niestety, nie miałam czasu ich poprawić, zakryłam jedynie błędne nazwy.
W poszukiwaniu pana Kasztanowca trzeba było udać się, aż na drugi koniec naszej wsi wyprawa była rowerowa z tatą, a zdjęć z wycieczki brak. Za to dowodem niech będą poniższe zdjęcia :)
A to nasza kasztanowa lekcja matematyki. Która to była szybką powtórką umiejętyności liczenia do 100.
W celu urozmaicenia zadania- szczypce czyli faktycznie ćwiczenie "na trzy palce" biorace udział w pisaniu.
Wracając jednak do naszych leśnych osobistości w ramach warsztatów poznaliśmy też budowę lasu oraz drzewa. Karty z budową drzewa również pochodzą z platformy.
Puzzle drzewo znajdziecie w Kabum
Jesienne pochmurne dni których bardzo mało było we wrześmiu umilała nam gra rodzinna kasztany kontra szyszki :P
Dopasowywanka dla Szarańcza duży- średni- mały.
W wolnej chwili udało mi się nawet dzieci przekonać do poukładania leśnych opowieści. Ma ten las swoja magie, oj ma :P
Pani wyszła z psem :D
A za miesiąc zapraszamy na warsztat polski, bo o Polsce u nas będzie :)
A Teraz zajrzyjcie koniecznie co inne mamy przygotowały.
super kreatywne zabawy! my uwielbiamy takie :)
OdpowiedzUsuńWiedźma Winifreda (Korky Paul, Valerie Thomas) mieszkała w czarnym domu. Stały tam czarne krzesła i czarne łóżko zasłane czarną pościelą, na ścianach wisiały czarne obrazy, a na podłodze leżał czarny dywan. Nawet wanna była czarna. Oczywiście kot Wilbur też był czarny. Rzecz w tym, że Winifreda go nie widziała. Dlatego pewnego dnia machnęła czarodziejską rożdżką...
OdpowiedzUsuńOooo Jak zwykle dzięki :)
UsuńWszechstronnie rozwojowo, to lubimy :)
OdpowiedzUsuńświetny warsztat, musimy kiedyś zrealizowac u nas
OdpowiedzUsuńTeż macie niezły kawałek lasu
UsuńTeż pracowałam z tymi kartami i też mnie irytują błędy w nazwach, ale w sumie materiał fajny. Moja córka po tamtych zajęciach wpadła w nałóg rozpoznawania mijanych drzew. Hi hi hi. Bardzo fajny warsztat. Kreatywny i zarazem spójny.
OdpowiedzUsuńduuuuuży ten warsztat sporo roboty mieliście, ale cudny!
OdpowiedzUsuńRymowanka super. U nas też jest taka opowieść korowodowa (spotkałam się z takim określeniem) tyle, że sama ją ułożyłam według schematu. Wspaniałe leśne opowieści. Chyba też sięgniemy po te karty.
OdpowiedzUsuńJestem absolutnie i na maksa zachwycona! Będę kraść i kraść, i kraść i kraść pomysły ;-)
OdpowiedzUsuńKasztany... przypomniałaś nam, że już jesień mamy
OdpowiedzUsuńach, te kasztany - zabieram dzieci na spacer i wracamy z co najmniej wiadrem pełnym kulek! Wiwat leśne opowieści!
OdpowiedzUsuńnie ma to jak zabawa jesienią :-)) z darami jesieni :-)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podobają leśne opowieści dzieci:) super pomysł!
OdpowiedzUsuńFantastyczny warsztat. uwielbiam wszelkie zabawy "darami lasu". My grami w kasztan i szyszkę, czyli... kółko i krzyżyk ;D
OdpowiedzUsuńCudnie montessoriański warsztat.
OdpowiedzUsuńJak ja tęsknię za polskimi lasami, drzewami, przyrodą - tego wszystkiego tutaj się nie uświadczy :-(
Wasz warsztat wstrzelił się elegancko w moje "potrzeby". Z moją grupą przedszkolną za tydzień rozpoczynamy Projekt drzewo, na pewno część Waszych propozycji bardzo mi się przyda.
OdpowiedzUsuńPiękny las i piękny warsztat. Aż mi się przypomniał nasz biologiczny, gdzie odrysowywaliśmy korę drzew ;) A to już rok minął!
OdpowiedzUsuńBardzo kreatywny warsztat, gratuluję pomysłu.
OdpowiedzUsuńpamiętam o czarnym lesie. nie całe ale kojarzę :D A zabawy super!
OdpowiedzUsuńTak właśnie lubię! Cudny warsztat!
OdpowiedzUsuńMój dziadek mieszka w Czarnymlesie! :)
OdpowiedzUsuńCudowny warsztat!
Wspaniałe!!! tyle dobra.nie wiem na czym oko zawiesić, wypatruję tego Waszego nowego miejsca, daję się oczarować czarnej śpiewnej wyliczance. bardzo nastrojowo i twórczo :)
OdpowiedzUsuńZnaleźliśmy wierszyk Danuty Wawiłow "Czarny lew", który ma podobną strukturę, tyle że okazuje się, że ten lew jest dobry ;-)
OdpowiedzUsuń